sobota, 13 lipca 2013

Osiaganie celów

Zrobiła się krótka przerwa dopinanie kolejnych celów zajmuje troszkę czasu. Kończył mi się termin do dziś musiałam umieć jeździć autkiem, ostatnie kilka dni jeździłam codziennie po kilka godzin. Trochę się opóźniło, ale jest jeszcze jedna ważna sprawa nie do końca wiedziałam jak mam to zrobić pomyślałam czego potrzebuje i za kilka dni zupełnie nie wiadomo skąd pojawiła się taka możliwość.  Jeszcze mam trochę do doszlifowania, ale wczoraj wsiadałam zabrałam dziecko i pojechałam do marketów szukać kaloszy, i już nikt nie trąbił, 4 dni temu mi się zdarzyło. Potrzebowałam człowieka który mógłby jeździć ze mną codziennie i troszkę podpowiadać, spotkałam takiego człowieka 4 dni wspólnej jazdy i czuję się o wiele pewniej. Teraz mam dług wdzięczności jak stąd nad morze ;). Ja kolejny cel osiągnęłam. Nie był to jakiś główny cel, tylko jakiś szczegółowy etap na drodze mojej. Żeby to wszystko miało sens musisz mieć głowny cel podzielony na szczegółowe. Niektórzy mówią ze to wystarczy tylko taki obraz najlepiej narysowany dokąd idziesz, nie trzeba wiedzieć jak to pojawi się samo. Ja jednak myślę, że czekać aż się pojawi to można długo, można coś przegapić, więc warto zastanowić się jak. Pomyśleć kto nam może w tym pomóc. Czasem zwyczajnie o tą pomoc poprosić. Słyszeliście zapewne że na tym świecie nie ma nic za darmo no i coś w tym jest, jeśli otrzymujemy od kogoś pomoc, wcześniej czy później my będziemy mogli pomóc tej osobie i jakby spłacić swój dług wdzięczności, ważne jest żeby wtedy to zrobić.  Chciałabym, żebyście to dobrze zrozumieli. Przykład dla kobiet dla kobiety która opiekowała się moim dzieckiem, przygotowałam ciasta na uroczystość rodzinną, zrobiłam coś czego ona nie potrafi. Kolega naprawiał mi auto, a ja go nauczyłam obsługi jakiegoś oprogramowania komputerowego. 
Teraz jest jasne?
Jak nie ma wyjścia, trzeba zatrudnić  specjalistę np elektryka i zapłacić, więc jak nie ma wyjścia to wyjście jest i tak :) Życzę Wam  osiągania kolejnych celów. Moim celem na dziś jest mądre spakowanie bagażu, jutro dojechanie do mojego Raju nad Bałtykiem. Relacje stamtąd powinny być. Chociaż jest cudna pogoda leje i wieje więc ja pewnie będę robić kilometrowe spacery plażą, ale wiatr utrudni nagrywanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw swój komentarz